Pamiętam go głównie z roli Cezara w "Kleopatrze" z Liz Taylor oraz z roli profesora Higginsa w "My
fair lady" z Audrey Hepburn, jednak nie przyznałbym mu Oscara za tą rolę. Moim zdaniem dużo
bardziej zasłużył na niego genialny Peter Sellers za "Doktora Strangelove".