Jak dla mnie proza Irvinga jest po prostu nieprzekładalna, nie da się zrobić z niej filmu i tyle, takie
samo zdanie mam o innych filmach nakręconych na podstawie jego prozy. Każdy film po
przeczytaniu książki wydaje się po prostu zbyt powierzchowny, nie dociera do tego co w książce.
No nie da się ale akurat do tego filmu sam napisał scenariusz. Sam też o tym mówił ,że film jest czymś zupełnie innym. Chociaż jest jeden geniusz kina,rekin kinematografii , guru przemysłu rozrywkowego, człowiek instytucja, Michael Jordan sztuki który jest w stanie to zrobić - J Hofman.